Hacker rzekł był…

Młody przywiózł hackera prosiakiem. Prosiak jest weteran, teraz hacker chce być kierowcą wyścigowym, ale mniejsza. Przeprowadzili po drodze następującą rozmowę.

Wujek: A wiesz, że ten samochód jest starszy od Twojego Taty?
Hacker: Niemożliwe, mój tata jest taki stary i tyle razy uderzył głową w lampę w lawendowym, że się niedługo rozpadnie na kawałki.

Nie ma to tamto, muszę sobie chyba wymienić łóżko na jakiś karton, czy w czym tam się przechowuje tatów w kawałkach. 😀

Hacker rzekł był…

Hacker spał po raz pierwszy sam, w swoim nowym wyrku. Wapniaki wyemigrowały z sypialni hackera do własnej. Nawet gładko poszło z zaśnięciem, a co dziwniejsze dziś wieczór też zasnął bez większej wojny. Nie o tym jednak. Obudził się rano, najwyraźniej dokonał obserwacji okolicy, po czym przytuptał i oznajmił co następuje:

Hacker: Mamusiu, zobacz, las za domem naszego sąsiada zwanego Rafałem jest pokryty mgłą.

Zabło nas. 😀